Historia przyjaźni dwóch doświadczonych przez życie mężczyzn, których z pozoru nic nie powinno łączyć. Jeden porusza się na wózku inwalidzkim, a drugi stracił w wypadku wzrok. Brzmi to, jak klisza, ale w tym przypadku nie stanowi to wady. Spora w tym zasługa aktorów grających dwie główne role, czyli Gregory Hinesa i Vincenta D'Onofrio. Są to dość znane nazwiska i ich występ w tym mało znanym, telewizyjnym filmie może początkowo zaskakiwać. Film jest poprawnie zrealizowany i nie stara się na siłę wzbudzać konkretnych emocji w widzu. Można wręcz powiedzieć, że jest dość naturalistyczny, a rozterki dnia codziennego są w nim przedstawione bardzo realistycznie. Wydźwięk filmu jest optymistyczny i efekt ten, daje się również osiągnąć bez zbędnych upiększeń. Produkcję tę cechuje oszczędność środków i bezpretensjonalność. Coś jak "Nocny kowboj", lecz z happy endem.